Przetrenowanie jest często tematem spornym, bowiem są ludzie, którzy uważają, że takie zjawisko nie występuje. Co człowiek, to inny organizm i inne doświadczenia.
Nie da się jednak ukryć, że zjawisko przetrenowania istnieje. Można by pokusić się o stwierdzenie, że ów zjawisko jest trochę źle nazwane. Jest to bowiem przestymulowanie organizmu – co oznacza, że wpływ na ten stan ma nie tylko kwestia treningów. Stres życia codziennego, mała ilość snu, czy dieta nieadekwatna do poziomu treningów i trybu życia – to wszystko ma znaczenie i składa się właśnie na omawiane przetrenowanie.
Jakie są jego najczęstsze oznaki? Sprawdźmy.
1. Chodzimy obolali i nie możemy się zregenerować
Nie możemy mylić tego stanu z zakwasami, które zdarzają się od czasu do czasu. Zwłaszcza, że typowe zakwasy z reguły odpuszczają, kiedy zaczynamy się ruszać. W momencie obolałości wynikającej z przetrenowania – nie jesteśmy w stanie wykonywać kolejnych treningów, nie mamy na nie siły i ciało tjb. odmawia posłuszeństwa.
2. Zmniejsza się odporność
Przy przestymulowaniu organizmu doświadczamy dużo częściej wszelkiej maści stanów zapalnych, przeziębień. Łatwiej łapiemy wszelkie infekcje i wirusy, bowiem organizm jest zbyt słaby, aby poradzić sobie jeszcze z tym. . Duży poziom kortyzolu (hormonu stresu, którego produkcja zwiększa się przy intensywnych treningach) sprzyja obniżaniu naszej odporności.
3. Problemy ze snem
Te mogą iść w dwie różne strony. Nie możemy spać, przez co przesypiamy jakieś 5-6 godzin i jesteśmy okrutnie zmęczeni. Albo z drugiej strony – przesypiać nawet 10-12h i mimo tego też odczuwamy zmęczenie i brak regeneracji.
4. Nie progresujemy na treningach
Brak progresu oraz wykonywanie treningów, jak za karę – to również oznaka tego, że organizm może mieć dość. Zdecydowany spadek siły, czy wydolności (a w niektórych przypadkach nawet regres) świadczyć może właśnie o przetrenowaniu i przebodźcowaniu organizmu.
5. Kompletna niechęć do treningu i aktywności
Nie mylmy tego ze zwykłym lenistwem J Mówimy tu o sytuacjach, kiedy na myśl o treningu robi się nam wręcz niedobrze lub odczuwamy poirytowanie, że trzeba iść ćwiczyć. To taki stan, kiedy trening stanowi widmo kary i naprawdę czujemy, że bardzo nie chcemy tego robić.
Czasem wystarczy zadbać o lepszą regenerację, wspomóc się suplementacją, serią masaży rozluźniających, czy dorzucić do diety zdrowych i wartościowych kalorii. Istnieją jednak sytuacje, kiedy na jakiś czas naprawdę powinniśmy odpocząć i dać organizmowi czas na regenerację – aby wrócić ze zdwojoną siła i chęcią do działania!
Polecamy także: