Co jest ważniejsze? Teoretycznie – nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Mając odpowiednią dietę i dobrze dobrany trening, możemy zmienić nasze ciało, jak tylko się nam podoba.
W zależności od tego, czy chcemy zbudować masę mięśniowa, czy zgubić tkankę tłuszczową – musi to iść ze sobą w parze i wzajemnie się uzupełniać.
Często pada pytanie: czy samą dietą (bez treningu) można zmienić sylwetkę? Oczywiście, ale nasze mięśnie nie będą mieć bodźca do tego aby rosnąć, a tym samym jakość naszego ciała będzie na pewno dużo gorsza. Spróbujmy jednak nieco rozwinąć tytułowe pytanie.
Bardzo często – wśród specjalistów – możemy mimo wszystko spotkać się ze zdaniem, że dieta jest ważniejsza. Nie da się ukryć, że jedzenie to kluczowa sprawa i paliwo dla naszego organizmu. Paliwo także do tego, by móc efektywnie trenować i kształtować sylwetkę. Często mówi się, że dieta, to tak naprawdę jakieś 70% naszej pracy nad ciałem. Trzymając się zdrowych nawyków jesteśmy w stanie dużo więcej zdziałać. Oczywiście, mając pojęcie: co jeść, kiedy jeść i jak jeść. Za tym idą efekty, które przekładają się na produktywny trening i kolejno coraz lepszą sylwetkę.
Wiadomo, że wśród Nas są różni ludzie – również ci, którzy dopiero co zaczęli trenować, bądź stosować coraz to nowsze diety. Mimo, że od lat mówi się wręcz do znudzenia, że żywienie i aktywność muszą iść razem w parze, to i tak pytanie z tytułu naszego artykułu pada co rusz.
Dużo osób zaczyna trenować, ale kwestia jedzenia ciągle pozostawia wiele do życzenia. Samo słowo „dieta” może wiele osób wystraszyć, bo wizualizują sobie jakiś rodzaj niewoli z liściem sałaty i szklanką wody. Nie ma to jednak nic wspólnego z tym, jak NAPRAWDEĘ powinno to wyglądać, a to co jemy po prostu w największym stopniu wpływa na nasze samopoczucie i zdrowie.
Połączenie diety oraz treningu może czynić cuda. Najlepszym tego przykładem są chociażby sporty sylwetkowe, gdzie trening to bodziec rozwoju mięśni, jednak też dyscyplina w której dieta to podstawa. Z resztą – rozmawiając z każdym sportowcem w każdej dyscyplinie (nawet tam, gdzie liczą się wszystkie inne aspekty, a nie wygląd) – każdy powie Wam, że nie ma sportu bez diety. Dla amatora i osoby, która po prostu chce dobrze się czuć i lepiej wyglądać – ważne jest aby być aktywnym i przynajmniej starać się jeść zdrowo i zbilansowanie. Nie każdy musi (a nawet nie powinien) trzymać się takich restrykcji, jakby był kulturystą, ale każdy musi dbać o to w odpowiednim stopniu.
Warto w tym miejscu wspomnieć o jeszcze jednym przypadku i także często zadawanym pytaniu: A co jeśli nie zależy mi w ogóle na wyglądzie i chcę być tylko zdrowy? Po co mam trenować?
Musimy w końcu przyjąć do wiadomości fakt, że aktywność fizyczna nie łączy się wyłącznie z wyglądem i uznawaną za próżność fanaberią. Aktywność, to przede wszystkim SPRAWNOŚĆ, a ta niezaprzeczalnie łączy się z pojęciem człowieka zdrowego.
Zaręczam, że znam masę ludzi wysoko aktywnych fizycznie, które to właśnie w głębokim poważaniu mają swój wygląd. Nawet jak jedzą zdrowo, to często o wiele za dużo – co, jak wiemy – też ma znaczenie! Tylko, że ci właśnie ludzie – choć „nie wyglądają” – są też jednocześnie tymi, którzy pobiegną półmaraton, będą cały dzień chodzili bez problemu po górach, wniosą pralkę na czwarte piętro, czy dorównają szarżom swoich dzieci/ wnuków.
Śmiem twierdzić, że na tym możemy zakończyć ów wątek J
Oczywiście, zawsze lepszym będzie sport bez diety lub dieta bez sportu – niż żadna z tych rzeczy! Mając jednak na uwadze racjonalność działania i jak najlepsze efekty dla zdrowia, sylwetki, ale także naszego humoru, czy pracy mózgu – prawda będzie ZAWSZE jedna i ta sama – łączmy obydwa aspekty, niczego nie zaniedbując. Trenować nie trzeba codziennie, a i odstępstwa od diety znajdą swoje miejsce, aby pozwolić sobie na małe grzeszki.
Liczy się balans i racjonalne podejście – to zawsze ma największy sens!
Polecamy także: