W teorii kluby fitness i siłownie mogą działać na specjalnie określonych warunkach stosując się również do wyśrubowanych już reżimów sanitarnych. Czy to w ogóle opłacalne? To zależy od wielu czynników i trzeba sobie postawić listę pytań, ale o tym w osobnym artykule. Tutaj chciałbym się skupić na ciekawej tendencji wśród osób ćwiczących.

Ludzie zaczęli tworzyć swoje własne przydomowe siłownie i salki treningowe.

Wcześniej takie rozwiązanie to był jedynie dodatek do regularnych wizyt w siłowni gdy ludziom brakowało czasu. Teraz wydaje się, że to siłownia będzie jedynie dodatkiem. Tak twierdzi wiele osób, które skompletowało już potrzebny sprzęt do ćwiczeń w domu.

Wiele osób już po pierwszym zamknięciu siłowni zdecydowało się gromadzić sprzęt i jak widać teraz znowu się przydał. Niebawem może się okazać, że miejsce do ćwiczeń w domu lub jego bliskich okolicach to już standard. Ludzie wrzucają zdjęcia i pokazują jak wygląda siłownia w garażu czy w piwnicy. Zazwyczaj opierają się na podstawowym wyposażeniu, ale niektóre domowe siłownie przypominają jeszcze niedawne osiedlowe siłownie z naprawdę dużą ilością sprzętu. Można czasem nawet pokusić się o stwierdzenie, że są lepiej wyposażone.

Zaczynali od osiedlowych siłowni, później małe epizody z komercyjnym klubem i powrót do korzeni czyli siłownia w piwnicy, garażu bądź nawet naczepie co już coraz częściej stosują kierowcy ciężarówek. To głównie Ci, którzy trenują rekreacyjnie dla dobrego samopoczucia, zdrowia czy redukcji stresu bądź dolegliwości bólowych. Względy sylwetkowe raczej schodzą tutaj na drugi plan, choć oczywiście też są dla wielu z nich ważne. Odnoszę się do osób, które do mnie piszą, tego co widzę na grupach związanych z domowymi siłowniami i tym co obserwuję w social media.

Dla wielu stworzenie własnej siłowni to był po prostu brak wyboru. Wszystkie siłownie pozamykane więc jakoś trzeba sobie poradzić. Częstym problemem też na większych siłowniach jest duże obłożenie w pewnych godzinach gdzie ludzie muszą czekać na wolny sprzęt czy odpowiednie ciężarki co wydłużało czas przebywania na siłowni, którego dzisiaj wszystkim brakuje.

Jaki sprzęt warto mieć w domowej siłowni?

Ja bym proponował zaopatrzyć się w dwie rzeczy:
– sztanga z obciążeniem

– ławeczka regulowana

Mając ten komplet jesteśmy w stanie przetrenować każdą grupę mięśniową i mamy do dyspozycji cały wachlarz ćwiczeń. Jeśli masz możliwość, możesz dokupić sobie zestaw hantli, gumy oporowe czy trx. Czy kluby fitness powinny obawiać się spadku wizyt w klubach po pandemii? Moim zdaniem część klubów na pewno. Ludzie zaczynają coraz częściej oszczędzać czas, a dodatkowo przyzwyczajają się już do swoich czterech kątów. Czują również się przy tym stabilnie w obecnej sytuacji gdzie w klubie ciągle mogą zachodzić jakieś zmiany związane z ilością osób na Sali czy kłopotliwym zapisywaniem się na zajęcia i dostosowaniem się do reżimu sanitarnego.

To często dodatkowe obciążenie psychiczne, na które ludzie już zwyczajnie nie mają ochoty i wolą pozostać przy swoim. Trenujący również zwracają uwagę na to, że nie zawsze towarzystwo im odpowiada. Chodzi tutaj o tzw. lans na siłowniach i gadatliwość niektórych osób. Aspekt towarzyski nie dla wszystkich jest ważny, a Ci, którzy przychodzą tam faktycznie poćwiczyć nie przepadają za obrazem często widocznym w wielkopowierzchniowych klubach.

Oczywiście to nie jest tak, że wszystkie kluby się pozamykają. Te, które budowały solidnie swoją społeczność i dbają o swoich klientów nawet podczas zamknięcia będą działały normalnie. Zwracam uwagę jedynie natomiast na fakty, z którymi trzeba się będzie zmierzyć i sądzę, że te mniejsze, które nie są już w tym momencie wydolne finansowo powinny mocno zastanowić się nad próbą dalszego utrzymania ponieważ mogą tylko powiększyć swoje straty.

Cieszy mnie fakt, że tak wiele osób mimo wszystko pozostało aktywnych i ćwiczą. Mówi się, że ruch to życie, a izolacja społeczna coraz częściej odbija się na naszej psychice i zdrowiu. Warto więc zadbać o aktywność fizyczną i zredukować negatywne skutki obecnej dziwnej i niezrozumiałej dla mnie rzeczywistości.

Z drugiej strony ludzie są głodni wyjścia gdziekolwiek i coraz częściej czują się osamotnieni. To może być dobrym powodem do tego aby jednak kluby były szturmowane.

Podzielcie się informacją czy Wy macie już swoje domowe siłownie i czy wracacie na siłownię?

Przeczytaj także: