Podawane w mediach statystyki dotyczące covid-19 wciąż rosną. Pojawiają się kolejne (lepsze i gorsze!) pomysły, jak je zatrzymać. Na wczorajszej konferencji minister Adam Niedzielski ogłosił listę nowych obostrzeń, które w większości należą do pomysłów kompletnie nietrafionych. Obejmują one także branżę fitness.

Jakie obostrzenia dotkną branżę fitness?

Nowe obostrzenia wprowadzane przez rząd obejmują głównie zmniejszenie limitu w wielu miejscach publicznych, np. restauracjach, hotelach, transporcie zbiorowym. Zmiana ta dotyczy także obiektów sportowych, gdzie maksymalne obłożenie może wynieść 30%. Limity mogą zostać zwiększone dla osób zaszczepionych, które zostaną zweryfikowane przez właścicieli. Zasady zaczną obowiązywać od 15 grudnia i potrwają przynajmniej do 9 stycznia. Wszystko więc wskazuje na to, że w okresie świątecznym, kiedy mamy więcej czasu i ruch jest bardzo wskazany, wielu z nas nie dostanie się na siłownię czy do klubu fitness.

Co może nas czekać w przyszłości?

Istotne zmiany czekają także pracowników służby zdrowia, służb mundurowych oraz nauczycieli. Od 1 marca szczepienia przeciw koronawirusowi są dla nich obowiązkowe. Tylko czekamy, aż podobne zmiany dotkną pracowników branży fitness! W kwestii pandemii nic już nas nie zdziwi. Liczymy na to, że zgodnie z zapewnieniami polityków, którzy zapewniają, że dostrzegają w sporcie ważny element budowania odporności, nie dotknie nas przynajmniej ponowne zamknięcie branży. Branżowy lockdown obejmie za to w najbliższym czasie część branży rozrywkowej: kluby, dyskoteki i miejsca do tańczenia.