Ile kroków robisz dziennie, to całkiem modne pytanie. Często zdarza się, że “ciśniemy” na siłę do 10 000 kroków, bo to sztandarowe już wręcz minimum, o którym cały Internet trąbi. Ale czy naprawdę mniej kroków to za mało, a więcej już się nie liczy? Odpowiadamy!

Ciekawostka jest taka; WHO nie mówi nic o naszych przysłowiowych 10000 kroków dziennie. Zaleca za to, żeby wykonywać od 6000 do 8000 kroków dziennie dla osoby zdrowej, zaś osoby z chorobami przewlekłymi i osoby niepełnosprawne powinny robić 3500 – 5000 kroków dziennie.
Co zatrważające, wiele źródeł podaje, że ponad połowa społeczeństwa nie przekracza 2500 kroków dziennie! To naprawdę mało, a co za tym idzie – nasze zdrowie również na tym cierpi. 10000 kroków, słynna już liczba, jest wypadkową wielu elementów.
Po pierwsze, na początku XXI wieku zostały przeprowadzone badania dotyczące tego, jaki wpływ ma liczba wykonywanych dziennie kroków na śmiertelność. Ponadto 10000 kroków to taka bardzo “okrągła” liczba, którą łatwo się zapamiętuje, dobrze się do niej dąży. 10000 to także średnia wyciągnięta z wyników wymienionych wcześniej badań.

W rezultacie tychże lekarze otrzymali informacje, że u osób, które wykonywały około 8000 kroków dziennie w stosunku do tych wykonujących mniej ryzyko przedwczesnej śmierci spadło o 51%, zaś u osób, które wykonywały ponad 12000 kroków dziennie – o 65%. Jednak z wcześniej przytoczonych danych wiemy już, że większość społeczeństwa nie przekracza nawet 3000 dziennie. Dlatego też wybrano liczbę 10000 jako optymalną.
A jak to wygląda w drugą stronę? Czy są badania, które pokazują, że pewna, zbyt duża liczba, kroków, może wręcz nam szkodzić? Nadaktywność (długi okres podwyższonej aktywności fizycznej wiążący się z przemęczeniem, przetrenowaniem i przeciążeniem) może powodować nie tyle negatywne skutki zdrowotne w perspektywie długofalowej, ile większe ryzyko kontuzji, a także problemy z gojeniem się ran, przemęczenie, itd. Będzie ona widoczna na bieżąco, dlatego warto śledzić swoje samopoczucie. Jednak aby osiągać zbyt wysoką liczbę kroków, trzeba naprawdę dłuższy czas utrzymywać aktywność na poziomie wyższym niż zalecana, a u większości (nie licząc zawodowych sportowców) nie jest to realne.
Dlatego zakładaj krokomierz, opaskę, zegarek i – w drogę. 10000 to bardzo dobre minimum!
Polecamy także: