Powyższe pytanie pada bardzo często – zwłaszcza od kobiet, które są w treningach początkujące. Nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi, albo raczej – należy do tego podejść wieloaspektowo.
Po pierwsze i najważniejsze, zawszenależy słuchać własnego organizmu i nic nie robić na siłę. Są kobiety, które w trakcie miesiączki mają jeszcze więcej siły, niż normalnie, a są i takie, które czują się bardzo źle. Wówczas trening przyniesie więcej szkody niż pożytku, a hasło „bez wymówek!” należy traktować z przymrużeniem oka. Jeden dzień w łóżku i totalny luz niczego nie zniweczy, a pomoże nam odpocząć.
Po drugie – odpowiadając stricte – czy można, czy nie – tooczywiście, że można, aczkolwiek dobrze by było, aby poziom tego wysiłku był nieco obniżony.
Z kolei w przypadku, kiedy bóle wywołane przez miesiączkę są dość mocno nasilone lub powodują dyskomfort w zakresie ruchu, należałoby – z czystego rozsądku – dać sobie spokój. Nigdy nie powinno robić się niczego ponad nasze możliwości – miesiączka nie jest tu wyjątkiem.
Po trzecie – typ treningu i jego przebieg, to kwestia również bardzo indywidualna. Niektóre kobiety podczas wysiłku fizycznego pozbywają się bólu brzucha. Aktywność pomaga rozluźnić spięte mięśnie i zmniejszają się skurcze w okolicach podbrzusza. Trening powoduje poprawę nastroju i wyładowanie negatywnych emocji – które bardzo często towarzyszą podczas miesiączki. Kiedy więc czujemy lekki ból brzucha, czy delikatnie źle się czujemy – aktywność fizyczna może pomóc. Wysiłek zmniejsza też ochotę na słodkie i może zmniejszyć apetyt na zakazane przekąski, które – nie oszukujmy się – podczas okresu kuszą nas podwójnie. Zwłaszcza, jeśli czujemy lekki ból brzucha, czy źle się czujemy – aktywność fizyczna powinna pomóc.
Po czwarte – pamiętajmy, że formy treningu są przeróżne. W stanie napięcia miesiączkowego możemy zrobić przecież sesję rozciągania, pilatesu, jogi, rolowania, czy ćwiczeń oddechowych. To także bodźce i wysiłek dla naszego ciała, a jednocześnie sposób na relaks i niejednokrotnie zniwelowanie napięcia.
Słuchajmy swojego organizmu i róbmy wszystko w zgodzie ze sobą. Jeśli jest bardzo źle
– nie zmuszajmy się. Jeśli jednak okres po prostu jest i nie towarzyszy mu żądne złe samopoczucie, to nie traktujmy tego, jako wymówki do opuszczenia ćwiczeń 🙂
Polecamy także: