“Pomimo skandalicznych warunków w trakcie prelekcji, wyciągnąłem ile się dało. Generalnie jeszcze nie występowałem w warunkach, gdy nie da się usłyszeć swoich myśli, a widzowie są usytuowani w “przejściu” na dużej hali targów koło trwających zawodów Street Workout, ale liczę, że samo przesłanie dotrze do większej ilości osób. Po tym ilu słuchaczy do mnie podeszło po wykładzie sądzę, że nie jest to odosobniony głos.” – napisał Michał Kosel pod swoim filmem opublikowanym na youtube, który przedstawia wystąpienie na targach FIWE 2021.

To było jedno z mocniej komentowanych wystąpień na targach FIWE gdzie Michał Kosel założyciel kancelarii IRBIS odniósł się do tego co się wydarzyło przez ostatnie półtora roku jak również i do tego co może się wydarzyć. Echem odbiło się kiedy w bezpośredni sposób gorzko podsumował działania Polskiej Federacji Fitness, które spuentował “reprezentuje nas organizacja, która daje się rozgrywać przez rząd, który turla się ze śmiechu widząc akcję – zmień profilowe”.

Słusznie w swoim wystąpieniu zaznaczył, że pewne czasy już się skończyły. Kiedyś wystarczyło wrzucić post na portal społecznościowy by zapełnić zajęcia w klubie fitness czy pozyskać klientów w przypadku trenera personalnego. Dzisiaj zasady gry się zmieniły i nie warto grać po staremu.

Temat wydaje się trudny i dość kontrowersyjny, ale ktoś musi o tym mówić głośno, poruszać te sprawy i dawać ludziom inną perspektywę by mogli być przygotowani na różne scenariusze.

Ciekawym pomysłem wydaje się być inicjatywa aby skrzyknąć większą ilość klubów i stworzyć wspólny fundusz na kancelarie prawne, które będą chronić właścicieli przed nadużyciami ze strony urzędników państwowych i policji. Stwierdził, że to mogło być już zrobione do tej pory.

Kiedy wydawało się, że coś pękło i może w końcu się coś zmieni to tylko nieliczni właściciele klubów pokazali przysłowiowe jaja. Reszta z podkulonym ogonem się zamknęła lub udawała, że nic się nie dzieje po to by się nie wychylać. Niektóre rzeczy robi się dla zasady bo tak się powinno robić w sytuacjach kiedy prawa człowieka są łamane, a urzędnicy wraz z policją wchodzą do naszych przedsiębiorstw jak do siebie.

Wylało się wiele goryczy, ale nie możemy udawać, że nic się nie stało i nic się nie dzieje.

Kobieta, która przeżyła II wojnę światową zapytana, dlaczego nie uciekaliście, dlaczego nikt się nie bronił odpowiedziała, że to miało być tylko chwilowe, kolejne obostrzenia były wprowadzane stopniowo. To wszystko za chwilę miało minąć. Później Niemcy nie musieli nas ganiać. Robili to nasi rodacy, ludzie, których wcześniej uważaliśmy za swoich przyjaciół. Donosili na nas.

Michał Kosel w którymś momencie wystąpienia zaczyna drwić ze słuszności protestów w weekend na pustym placu w Warszawie i stwierdza, że rząd napuścił jednych na drugich, podzielił branże fitness. Co zaskoczyło wszystkich dodał “swoją drogą dzięki Tomek za donos do głównego inspektora sanitarnego, zrobiłeś nam świetną reklamę, a wystarczyło zadzwonić i zapytać jak to robicie…“. Szok! Mówiąc Tomek domyślamy się jedynie, że może chodzić o założyciela Polskiej Federacji Fitness. Jeśli to prawda może stracić w oczach wielu ludzi z branży fitness.

Michał Kosel będzie gościem naszego poniedziałkowego LIVE o godzinie 20.00 na FP megaforma. Live poprowadzi Artur Cichecki.

Cały materiał wideo możecie obejrzeć poniżej i zachęcamy aby to zrobić.

Edycja artykułu:

Jak możemy zobaczyć Michał Kosel w mediach społecznościowych dokładnie wyjaśnia o co chodziło.

“Tego nie trzeba komentować, wystarczy teraz, z perspektywy czasu zobaczyć video z profilu Polska Federacja Fitness, by stwierdzić, że Tomasz Napiórkowski sam się zaorał:“

https://www.facebook.com/polskafederacjafitness/videos/960384421078438/

zaczyna się: 10 min 20 sek.

Chodzi w tym materiale o rzekome obalenie prawdziwości grafiki, która przedstawiała wytyczne z zaznaczeniem, że niektóre z nich okazały się mitem. Tomasz Napiórkowski przedstawiając tę grafikę zapytał GIS czy się z nią zgadza. W całej wypowiedzi odnosimy wrażenie, że grafika sama w sobie nie została zrozumiana ani przez założyciela PFF, ani przez GIS gdyż GIS nie odnosi się do zaznaczonych niebieskim krzyżykiem wytycznych, a mówi o pozostałych, które zostały tam tylko wymienione. Grafika ta źle zinterpretowana może rzeczywiście wprowadzić kogoś w błąd jednak, przynajmniej w tej wypowiedzi nie została obalona. Z drugiej strony możemy zwrócić uwagę na fakt, że wiele rzeczy mówił GIS, pozostali urzędnicy państwowi, policja, które w starciu z prawnikami okazywały się zwykłym bublem prawnym i miały na celu jedynie zastraszyć przedsiębiorców. W grafice jest na dole X – to nie była prawda, więc rozumiemy, że prawdą z tego nie były jedynie dwie rzeczy.

A tutaj dodatek do wyjaśnienia po publikacji tego materiału na naszym portalu:

*swoją drogą, ciekawie się tego słucha, ponad rok później – pokazuje to, dlaczego nic nie ugrali. Wystarczyło założyć organizacje chroniącą WŁASNYCH CZŁONKÓW, a nie reprezentującą CAŁĄ BRANŻĘ, która o te reprezentacje nie prosiła. A dostaliśmy ludzi, którzy samozwańczo podjęli decyzje, negocjując to co będzie dla nas “najlepsze”, a do tego:- Nie odróżniają zaleceń od rozporządzeń- Nie kumają jak działa lobbing- Nie wiedzą, kiedy są rozgrywani politycznie- Nie rozumieją prawodawstwa w Polsce..dla porządku, by nie pozostać gołosłownym. Wygraliśmy WSZYSTKIE batalie sądowe w imieniu naszych klientów, którym SANEPID próbował butami wejść w firm, demolując im wieloletnią pracę. Różnica jest taka, że nasi klienci nas wybrali i sami poprosili o tę reprezentacje, akceptując naszą strategię. Gratuluje Tomek, pomyliłeś przyjaciół z oprawcami (co widać na video). To się nazywa “syndromem sztokcholskim” i chyba da się to leczyć… – Michał Kosel

Jeśli będzie taka możliwość poprosimy również przedstawicieli Polskiej Federacji Fitness o odniesienie się do całej sprawy. Chcieliśmy tylko przedstawić opis sytuacji jaka miała miejsce oraz informacji, które są dostępne publicznie.

Polecamy również: