Znamy wszyscy ten schemat: nic się nie dzieje, jemy źle, nie trenujemy, a potem nagle pojawia się jakiś bodziec, motywacja… I chcemy zmieniać wszystko, jeść lepiej, trenować codziennie, chudnąć w każdym tygodniu i budować mięśnie ze stali…

Ale jak to zrobić? Zazwyczaj po takim “zrywie” motywacji starcza nam maksymalnie na parę tygodni, a potem – niestety – wracamy do starego trybu. Dużo skuteczniej byłoby zmieniać nawyki stopniowo, ale zazwyczaj nie starcza nam na to cierpliwości. I dlatego co kilka miesięcy robimy “zryw”, a potem znowu odpuszczamy… Spróbujmy podejść do sprawy inaczej.

Zamiast zmieniać wszystko na raz i ryzykować, że się nam odechce i wylądujemy raz jeszcze niezadowoleni z efektów… Spróbujmy wrzucać sobie zdrowsze nawyki krok po kroku. Aby i to było skuteczne i motywujące, warto stworzyć sobie własny plan zmiany nawyków.

Uwzględnijmy w nim wszystko, co chcemy zmienić – nie tylko trening, ale też np. fakt, że planujemy zacząć wcześniej chodzić spać albo mniej oglądać telewizję.

W kolejnym kroku wyznaczmy realne daty. Pamiętając, że minimum 3-4 tygodnie zajmuje wykształcenie nawyku, nie oczekujmy od siebie szybszej zmiany; spróbujmy przyzwyczajać się do zmian stopniowo. Wyznaczaj kolejne nawyki, które chcesz zmienić, w odległościach co najmniej dwutygodniowych (a najlepiej trzytygodniowych) tak, aby jeden nawyk już zdążył choć trochę się ugruntować, zanim zaczniesz pracować nad kolejnym.

Kartkę z pełną listą nawyków do zmiany i planowanymi datami koniecznie zachowaj w widocznym miejscu – albo umieść to swoje kalendarium w podręcznym kalendarzu, z którego korzystasz na co dzień. Kolejne nawyki odhaczaj, zaznaczając w ten sposób swoje małe sukcesy.

Owszem, zajmie to dużo więcej czasu, niż gdyby pewnego dnia po prostu zacząć żyć idealnie. Ale wiadomo nie od dziś, że małe, za to sukcesywnie wprowadzane zmiany, są dużo skuteczniejsze.

Polecamy także: