Konkurs na Trenera Roku 2020 ONLINE

Z tej strony Marysia Mańko – Instruktorka Fitness i Trenerka Personalna. Motywuję, wspieram i inspiruję innych w podejmowaniu aktywności fizycznej.
Kiedy w marcu tamtego roku okazało się, że obiekty sportowe w całej Polsce zamykają się z dnia na dzień, nie zastanawiałam się ani chwili. Od razu ruszyłam z treningami on-line. Pandemia była wtedy ogromnym wyzwaniem, które do tej pory zdążyło już przerodzić się w nieodłączny element naszej codzienności. Kiedyś, jako instruktor fitness i trener personalny, spędzałam tak dużo czasu na siłowni, że nie wyobrażałam sobie pracy w innej formie. Dziś moja sala treningowa jest w salonie. Odkryłam, że miłość do tego co robię wcale nie zależy od miejsca, w którym pracuję – to dla mnie całkiem nowa droga, której uczę się każdego dnia.
Inspiruję i aktywizuję osoby, poprzez stałe treningi udostępniane na moich mediach społecznościowych (prowadzę grupę otwartą oraz zamkniętą na fb)
Dziś zarówno ja, jak i moi podopieczni zdążyli się już oswoić, a zajęcia „Trenuj z Mańko” prowadzę z ogromną przyjemnością. W ich trakcie skupiam się na wczuciu w rolę ćwiczących, przewidywaniu trudności, korygowaniu ich oraz przede wszystkim na motywacji. Mamy ze sobą stały kontakt, a po treningach często dowiaduję się, że te wskazówki trafiają w punkt – bardzo mnie to cieszy. Moją misją jest inspirowanie ludzi do osiągania swoich celów, systematycznej pracy nad sobą, swoim ciałem i zarażanie dobrą energią. Widzę, że to co robimy ma realne przełożenie na samodoskonalenie się – niezależnie od tego, czy ćwiczymy na sali fitness, czy w domu.
Do efektywnego treningu naprawdę nie potrzeba specjalistycznych maszyn ani ciężarów. Pracując wyłącznie z własnym ciałem można spalić tyle samo kalorii. Efekty 30-dniowego wyzwania #Trenuj z Mańko, które zorganizowałam już w trakcie pierwszego lock down’u przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Jego założenia dotyczyły głównie eliminacji tzw. śmieciowego jedzenia i wdrożenia aktywności fizycznej 4-5 razy w tygodniu. Wyobrażacie sobie, że rekordzista zrzucił w tym czasie aż 8 kg? Tomek zaangażował się w 100%, a do treningów zmotywowała go żona. Jak widać, nie tylko panie odnoszą na naszych zajęciach takie niesamowite rezultaty. Mam poczucie, że moją misją jest inspirowanie, wskazywanie drogi do bycia każdego dnia lepszą wersją siebie i poprawiania jakości życia. Moim celem jest dzielenie się tą pasją, pokazywanie w jaki sposób trenować i czerpać z tego radość. Motywowanie innych do zdrowej aktywności daje mi niesamowitą satysfakcję i spełnienie.