Magiczny twór, czy logiczny mechanizm? Czyli, jak działa metabolizm?

cc76cfc6f486e3452d4199fc5497
Czas czytania: 3 min

Na pewno niejednokrotnie spotkaliście się z teorią, jakoby metabolizm był takim trochę magicznym zjawiskiem, które z biegiem lat na tej swojej magii traci. W każdej takie teorii jest jakieś ziarnko prawdy, jednak rzadko kiedy można ów tematy traktować zerojedynkowo. Jak to jest tak naprawdę z naszym metabolizmem?
Spróbujmy rozwikłać tę zagadkę.

Czym w ogóle jest metabolizm?

Metabolizm jest to ogół reakcji chemicznych i przemian materii, które utrzymują nas przy życiu i zapewniają odpowiednie funkcjonowanie organizmu. Jest to tak zwane BMR () czyli podstawowa przemiana materii – jest to ilość energii, która organizm pożytkuje w celu prawidłowego funkcjonowania. Podstawowa przemiana materii wynosi w przedziale 60-70% dziennego zapotrzebowania kalorycznego. (w zależności od poziomu naszej aktywności).  BMR jest jednakże tylko składową całkowitej przemiany materii. Poza nią, mamy jeszcze inne czynniki wpływające na nasze zapotrzebowanie kaloryczne.

Po pierwsze – termiczny efekt pożywienia. Jest to ilość energii, której potrzebuje organizm do przetworzenia produktów, które spożywamy i wynosi to ok. 10%.

Po drugie – aktywność fizyczna, wszelkie wysiłki i sport (im więcej aktywności – tym większe zapotrzebowanie na kalorie).

Oraz – po trzecie – nasza poza treningowa, tzw. spontaniczna – aktywność. Składa się na to wile czynników. To, ile w ciągu dnia chodzimy, gestykulujemy, czy jakkolwiek się ruszamy .

Metabolizm, a wiek

 Wiek ma bezpośredni wpływ na BMR i tutaj rzeczywiście ten metabolizm „zwalnia”. Organizm potrzebuje coraz mniej kalorii, bowiem zmienia się ich wydatkowanie w ciągu dnia. Przyjmuje się, że ów zwolnienie wynosi ok. 5 kcal na rok życia. Tzn., że różnica między osobami w wieku 25 i 45 lat (20 lat różnicy) będzie wynosiła tylko (albo aż) 100 kcal – w kwestii podstawowej przemiany materii.

Jak widać czynnik liczbowy nie jest powalający i nie powinien stanowić prawie żadnej różnicy. Faktem jest jednak, że wraz z wiekiem dochodzą czynniki pośrednie, które także decydują o „zwolnieniu” naszego metabolizmu.

Pierwszym z tych czynników jest fakt, że często (choć nie jest to żadna reguła przyjęta dla wszystkich) – mniej się ruszamy. Coraz częściej wybieramy windę zamiast schodów, auto zamiast spaceru, a lata szkolne i obowiązkowy wf też już dawno za nami. Nie ma co ukrywać, że wiele osób woli też spędzać wolny czas nieaktywnie. Zamiast roweru, czy spacerów wybiera maraton filmowy, chipsy i zimne piwko – a to nie sprzyja metabolizmowi w żadnym wieku. I nie chodzi tu o to, żeby pozbyć się z życia przyjemności i do końca świata być czynnym sportowcem. Po prostu, jeśli już jakkolwiek uzależniamy metabolizm od wieku, to bądźmy ze sobą szczerzy – skąd tak NAPRAWDĘ ów zmiany się biorą? Bo – co do zasady – możemy nie uprawiać żadnego sportu, ale nasze codzienne wybory będą miały bardzo duże znaczenie. Schody zamiast windy, czy spacer zamiast leżenia przed telewizorem – ma to realne znaczenie.

Tak samo, jak w samym metabolizmie nie ma magii, tak i w kwestii naszego starzenia się, ta magia liczb nie występuje. Wszystko ma swoją przyczynę.

Istnieją liczne badania, które definitywnie wskazują na to, że metabolizm jest uzależniony w największej mierze od aktywności – nie od wieku.

Lata lecą, mięśnie wiotczeją

Wpływ na nasz organizm, a także kwestie wydatku energetycznego ma też poziom naszej tkanki mięśniowej. Im wyższy jej poziom – tym większa potrzeba karmienia ów mięśni = większa podaż kaloryczna. Jest to powiedziane w dużym uproszczeniu, ale wysoki poziom tkanki mięśniowej, wymaga dobrego jej „zasilenia”.

Sarkopenia, jest fachowym nazewnictwem zaniku/ zmniejszenia się poziomu masy mięśniowej. Wedle badań – po 30tym roku życia – nasza masa mięśniowa spada o 5% co każdą dekadę. To również decyduje o tym, że zmniejsza się automatycznie podaż kaloryczna, bowiem  1kg masy mięśniowej wymaga większej podaży kalorycznej, niż 1kg tłuszczu.

Idąc dalej – mniejsza masa mięśniowa, to mniejsza waga, więc dla mniejszej wagi, podaż kalorii będzie również mniejsza.

Zachowując ciągłą aktywność – trenując, zachowujemy o wiele większą masę mięśniową, a co za tym idzie – możemy więcej jeść. Nasz metabolizm nie zwalnia. Możemy się starzeć, ale to powyższe nawyki będą odpowiadały za pracę metabolizmu.

W czym zatem tkwi problem?

Nie rozchodzi się tu nawet o problem, a o kwestie naszych wyborów i organizację czasu. Logicznym jest, że im dalej w las = im starsi jesteśmy, to dosięga nas więcej obowiązków i przysłowiowej prozy życia. W wielu przypadkach mamy dużo pracy, rodzinę i dom na głowie, co często sprawia, że zaniedbujemy siebie samych (w tym także chociażby czas na trening).

Musimy uzmysłowić sobie, że kwestia wieku, to często po prostu wygodna wymówka.
„Jak byłam młoda, to jadłam co chciałam i nie tyłam, a teraz to już wiek robi swoje” – nie wiek, tylko wybory.

Jeśli naprawdę nie umiemy znaleźć czasu na aktywność treningową kilka razy w tygodniu, to zadbajmy o nią chociaż przy codziennych czynnościach. Wybierzmy chodzenie po schodach. Kiedy jedziemy do pracy autem – postawmy je dalej, aby móc przejść chociaż jakiś odcinek w tę i z powrotem. Spróbujmy spędzać aktywny czas z dziećmi – dając im tym samym dobry przykład.

Prawdopodobnie nie trzeba wymieniać dalej, bo każdy już wie, w czym leży tak naprawdę „gwóźdź programu”. To MY podejmujemy codzienne wybory żywieniowe, ruchowe i odnoszące się do ogółu życia. To MY wpływamy na nasz metabolizm, a nie magia zsyłana przez Kosmos J

Młodość jest niewątpliwie piękna i niesie za sobą mnóstwo walorów, ale z biegiem lat – nie zrzucajmy wszystkiego na upływający czas, bo to często tylko nasza wymówka.

Polecamy także:

Udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

Powiązane posty

Nowy producent EMS w Polsce

Czas czytania: 2 min W Polsce pojawił się nowy producent sprzętu EMS. Easy Motion Skin podbija Polski rynek. Na Polskim rynku mamy już kilku producentów i dystrybutorów różnego rodzaju