Ostatnie dwa lata w branży fitness były wyjątkowo trudne i wiele razy powtarzaliśmy to na łamach naszego portalu. Przeszliśmy wiele, w tym lockdown (kilkukrotnie), spadki ilości aktywnych klientów, ograniczenia budżetowe, które były oczywistym wynikiem sytuacji gospodarczo-politycznej. Jak wygląda branża fitness dziś?

Przyszła jesień, która zwykle jest jednym z najlepszych w roku okresów dla branży fitness. Październik i marzec to dwa miesiące w roku, gdy zwykle nie ma wielu wolnych dni, a klienci pojawiają się na siłowni, bo przypominają sobie, że warto byłoby zrobić formę po urlopie czy po zimie. Tegoroczna jesień nie jest tak kolorowa, jak zawsze.
Owszem, w stosunku do lata 2020 siłownie radzą sobie zdecydowanie lepiej. Po okresach ograniczeń powoli odzyskujemy równowagę, mocno ograniczone przez okres wakacyjny grafiki fitness wracają na swoje miejsce, a trenerzy, do tej pory pozostawieni bez dyżurów, również wracają do wzmożonej pracy.
Jak zatem wygląda jesień 2021 na rynku fitness?

- grafiki fitness, zwłaszcza w dużych klubach, wracają do “starych norm”. Kluby dodają między 20 a 30% zajęć do grafików, co powoduje, że ich oferta ponownie staje się konkurencyjna. Po tym, jak większość klientów uczestniczyła głównie w spokojnych zajęciach typu body&mind wracają zajęcia intensywne, dynamiczne – i klienci coraz częściej wybierają tę właśnie formę;
- trenerzy personalni odzyskują równowagę – ci, którzy odczuli lockdown, powoli wracają na pełne obroty. W niektórych klubach wracają nawet dyżury;
- obłożenie klubów nie wróciło na dawny poziom – nadal wróciło mniej więcej 60-70% klientów sprzed okresu lockdown, co i tak stanowi dobry wynik w stosunku do zeszłego roku;
- wielu stałych pracowników branży fitness traktuje ją w tej chwili jako opcję dodatkowego zarobku. Z tego też powodu mniej trenerów czy instruktorów jest widocznych rano na siłowniach;
- zupełnie zmieniły się godziny aktywności. Jeszcze rok temu między 10 a 15 siłownie były prawie opustoszałe, by od 16 bardzo się zaludnić. Obecnie niektórzy ćwiczą w godzinach biurowych korzystając z tego, że nadal pracują na home office.
Na pewno nie jest to koniec naszych wyzwań.
A jednak z radością patrzymy na powoli “prostujący się” rynek fitness. Na to, jak klienci i pracownicy wracają na siłownie i możemy poczuć się odrobinę bardziej normalnie. Oby nie czekało nas już więcej niespodzianek.
Polecamy także: