Dużo pisze się i mówi o zdrowym odżywianiu. Staramy się podążać za najnowszymi zaleceniami dietetycznymi, kupujemy coraz to nowsze super foods, stawiamy na naturalne i ekologiczne produkty. To wszystko bardzo dobrze, jednak na niewiele się zda, jeśli nie zaczniemy od podstaw. A bazą dla naszej zdrowej diety i zdrowego stylu życia w ogóle jest woda. Bez tego ani rusz! Dlaczego? Przeczytaj poniżej!
Woda to my
Człowiek składa się w przeważającej większości z wody: ciała dzieci zawierają jej ok. 75%, u osób dorosłych jest to ok. 60%, natomiast na starość zostaje w nas ok. 50% wody. Można powiedzieć, że z każdym rokiem wysychamy. Woda stanowi środowisko dla większości procesów fizjologicznych zachodzących w naszych organizmach. Z tego względu powinniśmy regularnie dostarczać ją z zewnątrz, by jak najbardziej spowolnić proces naturalnego ubytku wody w organizmie.
Odwodnienie – kiedy następuje?
Często wydaje nam się, że aby nastąpiło odwodnienie organizmu, musielibyśmy nie dostarczać płynów przez długi czas. Tymczasem okazuje się, że odwodnienie, które może mieć dla nas negatywne skutki zdrowotne, następuje już w momencie odczuwania pierwszej suchości w ustach. Występuje wtedy utrata płynów na poziomie 1%. Taka ilość wystarczy, by wywołać uczucie pragnienia oraz obniżyć zdolność do wykonywania wysiłku fizycznego. Utrata wody na poziomie 5% powoduje takie objawy, jak: trudności w koncentracji, bóle głowy, zniecierpliwienie, senność. 7-procentowa utrata wody skutkuje już ryzykiem zapaści, a 11-procentowa – zgonu! Uczucie pragnienia nie powinno być zatem sygnałem do napicia się wody. Oznacza ono przecież pierwszy etap odwodnienia, do którego nie powinniśmy dopuszczać.
Jak pić, żeby się napić?
Wiemy już, że powinniśmy pić wodę regularnie w ciągu dnia, nie czekając aż pojawi się uczucie pragnienia. Ile wody powinniśmy zatem pić? Około 1 litr czystej wody na 35 kg masy ciała. Zwykle dla dorosłego człowieka jest to między 2 a 2,5 litra.
Pij wodę przez cały dzień, niedużymi porcjami, maksymalnie pół szklanki naraz. Płyn przyjmowany w ten sposób dużo lepiej nawadnia. Pamiętaj, że woda wypita podczas treningu nie wlicza się do tego bilansu. Pijemy ją zwykle w dużej ilości naraz i można w uproszczeniu powiedzieć, że przelatuje ona przez nasz organizm na tyle szybko, że nie zdąży odpowiednio nas nawodnić. Ponadto podczas intensywnego treningu wypacamy podobną ilość wody, jaką dostarczamy z zewnątrz. Bilans wychodzi więc na zero.
Jeśli masz problem, by pamiętać o piciu wody, miej ją zawsze przy sobie tak, by była pod ręką. Stawiaj butelki na widoku, ustawiaj przypomnienia w telefonie lub korzystaj ze specjalnie w tym celu przygotowanych aplikacji. Każdy sposób jest dobry, byle tylko pamiętać o tym życiodajnym płynie.
Zajrzyj także na etykietę swojej wody. Najlepiej pić tę średniozmineralizowaną (powyżej 500 mg/l) lub wysokozmineralizowaną (powyżej 1500 mg/l). Nie ma za to znaczenia (o ile nie masz problemów z układem trawiennym), czy wybierzesz wodę gazowaną, czy niegazowaną.
I przede wszystkim pamiętaj, że wszystkie powyższe zalecenia dotyczą czystej wody, nie płynów w ogóle. Kawa, herbata, soki czy napoje słodzone mają inne właściwości. Niosą za sobą ładunek kaloryczny, nie wszystkie nawadniają, niektóre wręcz przeciwnie. Staraj się zastąpić jak najwięcej wypijanych płynów czystą wodą, a przede wszystkim unikaj słodkich napojów gazowanych i soków z kartonu.