Minibanda to rodzaj taśmy oporowej. Ćwiczenia z tym niewielkim sprzętem sportowym zyskały w ostatnim czasie dużą rzeszę zwolenników. Dlaczego? Bo mimo swojego małego rozmiaru mają mnóstwo zalet. Przeczytaj artykuł i dowiedz się, co możesz zyskać dzięki ćwiczeniom z minibandą.
Dlaczego warto ćwiczyć z minibandą?
Ostatnie kilkanaście miesięcy przyniosło wzrost popularności treningów w domu. Ogromny wpływ miała na to oczywiście światowa pandemia koronawirusa. Zamknięte siłownie wiele osób zniechęciły do ćwiczeń, ale równie wiele zaczęło szukać nowych możliwości. Z oczywistych względów przeniesienie siłowni do domu nie jest możliwe. Mało kto ma w domu przestrzeń na liczne sprzęty do treningów, jeszcze mniej osób posiada zapewne odpowiednie środki finansowe. Okazuje się jednak, że całkiem sporo sprzętów można zastąpić niepozornymi gumami oporowymi – minibandami. Zajmują niewiele miejsca i kosztują kilkadziesiąt złotych. Dodatkową zaletą tych małych taśm jest łatwa możliwość zabrania ich ze sobą w podróż służbową, na wakacje czy jakikolwiek inny wyjazd. W walizce nie zajmą praktycznie miejsca, a mając swój ulubiony sprzęt ze sobą, nie wypadniemy z rytmu treningowego i nie stracimy w rezultacie motywacji. Czy może być lepiej?
Jak działają minibandy?
Skuteczność gum polega na oporze, który generują w czasie ruchu. Jeśli trenujesz już od jakiegoś czasu, ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała mogą przestać ci wystarczać. Taśmy oporowe są dodatkowym obciążeniem. Aby następował progres (w zależności od celu: poprawa wyglądu sylwetki, zwiększenie siły, poprawa elastyczności czy mobilności) należy rzucać sobie co jakiś czas coraz większe wyzwania treningowe. W przeciwnym razie nastąpi stagnacja, a my staniemy w miejscu. Idealnie nadają się do tego minibandy. Możemy wykonać z nimi właściwie każde ćwiczenie, korzystając z jednego z wariantów. Z minibandą zwykły wypad może być kilkukrotnie trudniejszy do wykonania od tego samego ćwiczenia bez żadnego sprzętu. Jeśli brak ci pomysłów, w Internecie znajdziesz masę przykładowych treningów z gumami.
Jaką minibandę wybrać?
Minibandy mają różne rozmiary – to znaczy stawiają większy lub mniejszy opór – które odpowiadają określonemu obciążeniu wyrażonemu w kilogramach. Kilogramowe odpowiedniki producenci udostępniają zwykle na dołączonych do gum ulotkach. Najlepiej, jeśli wyposażysz się od razu w kilka rozmiarów: od najlżejszych do dużo cięższych. Optymalne na początek będzie zakupienie trzech sztuk. Różne rozmiary możesz użyć do ćwiczeń na różne partie ciała. Przykładowo trening pośladków, które są dużą i silną grupą mięśniową, wykonasz ze średnią lub najcięższą bandą. Natomiast do treningu ramion, które szczególnie u kobiet bywają słabsze, wykorzystasz taśmę najlżejszą. Dzięki różnym rozmiarom będziesz także łatwo progresować. Zacznij wykonywać określone ćwiczenie z lżejszą taśmą, ale po kilku treningach z pewnością uda ci się zmienić ją na mocniejszą.
Minibandy występują w dwóch wariantach: materiałowym i gumowym. Te drugie częściej pękają, pierwsze są właściwie niezniszczalne. Łatwo się domyślić, że gumy materiałowe są przez to odpowiednio droższe. Jest jeszcze jedna istotna różnica pomiędzy tymi typami taśm: materiałowe lepiej sprawdzają się użyte na gołe ciało, np. kiedy ćwiczysz w krótkich spodenkach, zaś gumowe mogą wtedy wbijać się w ciało, powodując dyskomfort. Odwrotnie jest, jeśli ćwiczysz w długich spodniach – wtedy guma materiałowa może się po nich ślizgać, natomiast banda gumowa będzie lepiej przylegała, a komfort ćwiczeń będzie większy. Sam zdecyduj, który rodzaj wybrać.