Doskonale wiemy, że zdrowie i dobry wygląd zawsze muszą mieć za sobą odpowiednie żywienie. Ciężko jest dobrze wyglądać i cieszyć się wybitną formą jedząc źle. Przetworzona żywność, czy nadmiar lub niedobór różnych produktów szkodzi całemu organizmowi – w tym skórze. Możemy inwestować krocie w zabiegi kosmetyczne, czy wybierać kosmetyki z najwyższej półki – jednak dopóki nasze żywienie będzie złe, dopóty nasza skóra będzie pozostawiała wiele do życzenia… Zważając na fakt, że odnowa i regeneracja naskórka zachodzi mniej więcej co 3 miesiące – to właśnie tyle czasu potrzebujemy, żeby zauważyć pierwsze efekty zmian żywieniowych.
Tylko co zmienić? Czego unikać i wyeliminować, a o czego podaż dbać?
O tym w poniższym tekście.
_______________________________________________________________________
Najczęściej popełniane błędy:
1. Za mało dobrych tłuszczów
Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe – najlepiej jakby znalazły się w każdym głównym posiłku w ciągu dnia. Są niezbędne do właściwego funkcjonowania narządom – skórze także. Źródłem owych tłuszczów są np. ryby morskie i owoce morza, oleje tłoczone na zimno, orzechy. Z tych ostatnich warto sięgać na pewno po nerkowce i orzechy laskowe, gdyż zawierają dużo witaminy E.
Witamina ta, to silny przeciwutleniacz – chroniący przed szkodliwym wpływem wolnych rodników na komórki.
Z kolei – zawarte w tych produktach – kwasy omega-3, chronią skórę przed uszkodzeniami wywoływanymi promieniowaniem UV, zmniejszają skutki poparzeń słonecznych. Ekspozycja na promienie UV uwalnia pewne enzymy, które uszkadzają tkankę łączną i kolagen, prowadząc do zmarszczek. Omega-3 blokowały produkcję tych enzymów. Żywność bogata w dobre tłuszcze redukuje także stany zapalne i zapobiega utracie wody z naskórka. Nienasycone kwasy tłuszczowe przyspieszają gojenie się ran i regenerację naskórka. Są potrzebne w diecie u osób z atopowym zapaleniem skóry, łuszczycą, czy nadmiernie przesuszoną skórą.
Z tych ostatnich warto sięgać na pewno po nerkowce i laskowe, gdyż zawierają dużo witaminy E.
To silny przeciwutleniacz chroniący przed szkodliwym wpływem wolnych rodników na komórki.
2. Zbyt duża ilość spożywanego cukru
Temat nadmiaru cukrów w diecie, to temat który przewija się tak naprawdę przy niemal każdej chorobie, czy problemach – kiedy mówimy o odporności, chorobach serca, otyłości, problemach z wątrobą. Nie zaskoczy, iż nadmiar cukrów prostych w diecie przekłada się też na kondycję skóry. Kiedy jemy słodycze, białe pieczywo czy słodką bułkę, w naszym ciele dochodzi do procesu glikacji. Cząsteczki cukru łączą się z białkami – niszcząc tym samym włókna elastynowe oraz kolagenowe. Skóra osoby nadużywającej cukrów, będzie wyglądać na starszą, cieńszą, będzie matowa, blada i ziemista. Węglowodany proste w diecie często też zaostrzają trądzik i utrudniają jego leczenie. Inaczej natomiast ma się sprawa z węglowodanami złożonymi, jak płatki owsiane czy grube kasze.
Te przyczyniają się do szybszej regeneracji skóry.
3. Znikoma ilość przyjmowanych probiotyków
Probiotyki – czyli najprościej mówiąc – pożyteczne bakterie. Zawarte w jogurtach, kefirach, czy kiszonkach. O tym, że korzystnie wpływają na mikrobiotę jelit i odporność organizmu, wie większość z nas. Jednak rzadziej mówi się o ich pozytywnym wpływie również na skórę. Zasiedlona jest ona przez mikroorganizmy, a nawet miliony drobnoustrojów – gdzie część z nich jest dla nas dobra, ale niektóre niestety wręcz przeciwnie. Tym samym bardzo ważne jest, aby między ich poziomem zachować balans.
Suche powietrze czy smog zaburzają skład mikrobiomu skóry i wtedy najczęściej dochodzi do podrażnień, stanów zapalnych. Pomocnikami w dbałości o zdrową, odżywioną skórę są produkty mleczne fermentowane – kefiry, jogurt, maślanki, a także kiszonki – kapusta, ogórki.
Nawet producenci kosmetyków dobrze wiedzą o ochronnym działaniu bakterii probiotycznych na skórę i chętnie wzbogacają swoje kremy o popularne szczepy, jak Lactobacillus acidopilus, Lactoccocus lactis czy Bifidobacterium breve. Kosmetyki probiotyczne hamują namnażanie się drobnoustrojów powodujących trądzik, zmniejszają stres oksydacyjny, a także spowalniają starzenie się skóry.
4. Picie zbyt małej ilości wody
Najtańszy i najłatwiej dostępny „kosmetyk” na świecie. Nawet 30% całej wody – jaką mamy w ciele, stanowi ta, którą gromadzi nasza skóra. Odpowiednie nawodnienie spowoduje, że będzie ona tym samym elastyczna i jędrna. Nawadnianie, to nawilżanie skóry od środka, co chroni też naskórek przed działaniem czynników zewnętrznych, jak mroźne powietrze czy wiatr. Odwodniony organizm to odwodniona skóra: sucha, szara, skłonna do podrażnień, z podkreślonymi zmarszczkami i niedoskonałościami, o niejednolitym kolorze.
Ile wody należy zatem pić? Jest kilka sposobów, żeby to ustalić. Możemy skorzystać ze wzoru na dobowe zapotrzebowanie na wodę – 30 ml na każdy kilogram masy ciała. Warto też czasem skontrolować to, jak często oddajemy mocz – jeśli pijemy wystarczająco dużo, łazienkę powinniśmy odwiedzać co 2-3 godziny. Zwracajmy uwagę na kolor moczu – ma być jasny, słomkowy.
Dobrym nawykiem jest to, żeby po wodę sięgać – regularnie – nie tylko wtedy, gdy odczuwamy pragnienie. Po prostu systematycznie, po trochu, przez cały dzień. Aby było nam łatwiej to wdrażać, możemy np. ustawić przypomnienia/ alarmy w telefonie co 30-45 min.
5. Za mała podaż białka oraz warzyw i owoców w diecie
Białko – jako podstawowy składnik budulcowy – odpowiada za powstawanie i odnowę komórek.
Bez pełnowartościowego białka w diecie – które dostarcza wachlarz niezbędnych aminokwasów – nie powstaną włókna kolagenowe, skóra nie będzie jędrna ani gładka, a naskórek nie będzie się dobrze regenerować.
W diecie możemy korzystać zarówno ze z zwierzęcych, jak i roślinnych źródeł białka.
Jedząc mięso – wybierajmy chude, czyli drób, czy cielęcinę (najlepiej ze sprawdzonej hodowli, a nie chowu masowego). 2-3 razy w miesiącu warto zjeść dobrej jakości wołowinę lub dziczyznę – także z pewnego źródła. W ten sposób zapewniamy organizmowi – poza samym białkiem – odpowiednią dawkę żelaza, czy kolagenu, które przekładają się na stan skóry (transportując do niej chociażby składniki odżywcze). Białko znajdziemy też oczywiście w rybach, jajach, mleku i przetworach mlecznych. Te ostatnie jednak często uczulają, zmagają trądzik i powodują inne problemy skórne.
Ze źródeł roślinnych, możemy postawić np. na strączki, które są bogatym źródłem białka wśród roślin. Z nimi też jednak trzeba uważać, bo mogą powodować problemy trawienne. Niektórzy nie mogą jeść np. zielonej soczewicy, ale za to ich organizm dobrze toleruje fasolę. Inni najlepiej przyswajają ciecierzycę i groch. Sprawdzajmy, co najlepiej sprawdzi się w naszym przypadku.
Warzywa i owoce – aby mieć piękną cerę – należy codziennie spożywać min. porcję zielonych warzyw liściastych. Szpinak czy jarmuż chronią skórę przed zanieczyszczeniami środowiska, mają działanie przeciwzapalne, są też źródłem cynku, który pomaga w procesie odnowy kolagenu.
Warto także wykorzystać moc pomarańczowych warzyw – dyni czy marchewki. Ich potęgą jest beta-karoten, czyli prowitamina A wspomagająca proces przemiany komórkowej (wymiana starego naskórka na nowy). Wspomaga leczenie trądziku i normalizuje pracę gruczołów łojowych. Ponad to, wzmaga produkcję kolagenu i chroni przed promieniowaniem UV oraz – jak wszystkie karotenoidy – zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry.
Kolejno papryka -zwłaszcza czerwona, zawiera rekordową ilość witaminy C o właściwościach przeciwutleniających i likwidująca przebarwienia skóry oraz pomagająca odbudowywać pokłady kolagenu. Jedna średnia papryka pokrywa dzienne zapotrzebowanie na tę ważną witaminę.
Co do owoców, to także wspaniałe, żywieniowe wspomaganie dla stanu skóry.
Np. jagody, są bogatym źródłem witamin i przeciwzmarszczkowych antyoksydantów. Owoce cytrusowe z kolei, dostarczają wspomnianej już witaminy C. Banany zawierają całe spectrum witamin odmładzających: A, B i E.
6. Duże i częste spożywanie alkoholu
Nadmiar procentów odczuwają nie tylko organy wewnętrzne, ale też skóra. Regularne picie drinków, czy wina do kolacji odwadnia ją, powoduje obrzęki, podpuchnięte oczy, cera wydaje się szara i sucha, pory bardziej widoczne. U osób ze skórą naczynkową (tendencją do tzw. „pajączków”) po alkoholu twarz czerwienieje, jest skłonna do podrażnień. Jeśli przesadzimy z alkoholem, to wypłukujemy z organizmu potrzebne skórze witaminy: A czy z grupy B oraz mikroelementy. Alkohol – jak wcześniej wspomniane cukry proste – jest też znanym czynnikiem zaostrzającym dolegliwości związane z trądzikiem różowatym.
Polecamy także: