“Zaczynam od poniedziałku!”

iStock-665037818-e1530679054571
Czas czytania: 4 min

Prawdopodobnie niejedna osoba czytając sam tytuł, podśmiechnęła się pod nosem, albo zdała sobie sprawę, że to już kolejny tydzień, kiedy tak właśnie miało być. Zaczynanie od poniedziałku, od nowego miesiąca, czy – topowe- od nowego roku, to taki klask dla wielu z nas. O ile postanowienie „od poniedziałku” jest zrealizowane, to wszystko jest ok. Jeśli jednak przeciąga się ono w nieskończoność, to prawdopodobnie ów założenie jest bardzo słabe.

W naturze wielu z nas leży odkładanie wszystkiego na później. Treningi, projekt, nauka, pisanie pracy na studiach, sprzątanie, prasowanie, czy innej maści prace. Nie byłoby w tym może nic złego, gdyby nie fakt, że deprecjonuje to silnie nasz rozwój i możliwości działania.

Najczęściej odwlekamy w czasie czynności, których wykonanie wymaga od nas dużo pracy. Czynności, które na pewno przyniosą nam coś wartościowego i zadowalającego, jednak czas wykonania tego klaruje się jako trudny (i często długi). Tak bardzo często jest w przypadku rozpoczęcia treningów i zmiany sylwetki. Niby większość chce, niby jest motywacja. Są kompleksy, które dokuczają, albo kompletny brak zdrowia, czy kondycji, które aż się proszą o rozpoczęcie aktywności. Wiemy to i czujemy, jednak odwlekanie na zasadzie „od…kiedyś tam” i tak nam towarzyszy.

W fachowym języku, zjawisko odkładania wszystkiego na później nazywamy prokrastynacją. Skąd się to bierze i jak możemy temu zaradzić? Spróbujmy zagłębić się w ów temat.
Naukowcy są zgodni co do tego, że każdy z nas korzysta z dwóch sposobów myślenia. Noblista Daniel Kahneman nazywa je myśleniem szybkim i wolnym.

Myślenie wolne jest świadome i racjonalne, a myślenie szybkie wręcz przeciwnie – rządzi się instynktem i emocjami. To właśnie ten drugi sposób myślenia odgrywa często większą rolę, choć niekoniecznie chętnie to przyznajemy. Obszar mózgu, który jest odpowiedzialny za te procesy nazywamy mózgiem gadzim, ponieważ – tak jak w przypadku prymitywnych zwierząt – jego zadaniem jest przede wszystkim utrzymać nas przy życiu, oszczędzać energię i dbać o naszą wygodę. Kłóci się to z takimi współczesnymi oczekiwaniami, jak chociażby trzymanie się diety, regularny trening, prace domowe, czy sumienne oszczędzanie.

Dlatego kiedy nie możesz zabrać się za działanie i masz wrażenie, że musisz walczyć z samym sobą to… masz rację. Mały fragment mózgu ciągle podpowiada Ci żeby wyluzować, odpocząć albo zająć się czymś przyjemnym. Czasami jest to naprawdę świetna rada, ale też bardzo często przeszkadza nam to w działaniu.

Tego wewnętrznego głosu nie możemy raz na zawsze wyłączyć, ale możemy nauczyć się go tłumić i skupić na pewnych aspektach.

1. Jutro wcale nie będzie lepiej

Jutro, czy we wspomniany poniedziałek – nie ma żadnej pewności na większe chęci, leszy moment, czy przypływ magicznych mocy. Odkładanie czegoś w czasie mając nadzieje, że przyniesie to coś pozytywnego jest najczęściej błędnym kołem, które odsuwa nas od zamierzonego planu. Jeśli już macie w głowie chociażby rozpoczęcie diety/ treningów, to niech się to zadzieje „tu i teraz”.

2. Zrób pierwszy krok

Im dłużej odwlekamy moment rozpoczęcia pracy, tym trudniej jest nam ruszyć z miejsca. Jeśli jednak zmobilizujemy się i postawimy pierwszy krok, istnieje szansa, że pierwsze efekty zmotywują nas do dalszego wysiłku. Świadomość, że zakończyliśmy jakiś etap i dzięki temu zbliżamy się do końca, może dodać nam skrzydeł. Trening i dieta są tu idealnym przykładem, bowiem u zaangażowanych i sumiennych osób ów efekty przychodzą dość szybką i dają satysfakcję, która napędza.

3. Nauka samokontroli

Często, kiedy musimy skupić się na konkretnym działaniu- dopadają nas pokusy. Kiedy musimy sprzątać – zaczynamy przeglądać Internet. Kiedy mamy pisać jakąś prace – zajmujemy się nawet i tym niechcianym sprzątaniem, aby tylko nie zaczynać pisania. A kiedy mamy plan treningu, to nagle szukamy 100 wymówek lub po prostu decydujemy się zaledz na kanapie i jednak nie ruszyć. Warto nauczyć się odpierać te pokusy/ wymówki i ćwiczyć charakter. Aby nie ulec, możemy wyznaczyć sobie nagrodę za wykonane zadanie lub poprosić kogoś, by motywował nas do aktywności w konkretnym czasie. W przypadku treningów świetnym pomysłem będzie zdecydowanie się na treningi personalne i przysłowiowy „bacik” – umawiacie się z trenerem i nie ma zmiłuj!

4. Analizuj swoje odczucia i zachowanie

Ważne, by po wykonaniu pracy analizować efekty i własne odczucia, jak chociażby satysfakcja, która towarzyszy po wykonanym zadaniu/ treningu. Przykładowo, możemy zapisywać zadania wykonane w ciągu tygodnia, czy miesiąca. Mając przed oczami listę np. swoich treningów- poświęconych na nie godzin (albo np. zapisany czas na przygotowywanie posiłków) – możemy zobaczyć, ze w skali doby, która trwa 24h, nie zajęło nam to zbyt wiele czasu, a jednak prowadzi do satysfakcji i fajnych efektów.

5. Szukaj motywacji nie tylko w sobie, ale również na zewnątrz

Obserwacja (chociażby w social mediach) osób, które nam imponują, rozmowy z inspirującymi ludźmi lub tymi, którzy osiągnęli to, czego chcemy my – to środki, które być może pomogą nam skupiać się na celach, jakie przed sobą stawiamy. Ważne, byśmy stale szukali źródeł motywacji, która jest skutecznym remedium na prokrastynację. Odkładanie zadań na później w dłuższym spectrum czasu może być także sygnałem, ze tak naprawdę wcale nie chcemy podejmować konkretnego zadania. Nie każdy musi być usportowionym człowiekiem – jeśli to np. dieta i trening są planowane tygodniami, czy nawet miesiącami, to może się okazać, że to wcale nie jest coś, czego chcemy.

To tylko kilka punktów i rozważań. Każdy z nas musi temat przerobić sam ze sobą i przede wszystkim określić w życiu priorytety oraz to, gdzie chce być za jakiś czas. Czy to w pracy, edukacji, czy kształtowaniu sylwetki – wizualizacja i cel są bardzo ważne.
Satysfakcja z osiągniętego celu jest za każdym razem i w każdej dziedzinie bezcenna. Natomiast lenistwo, brak zorganizowania i szukanie wymówek, to najłatwiejsza droga do autodestrukcji i wieczne poczucie zazdrości wobec tych, którzy działają i coś osiągają.

Działajcie tu i teraz! Powodzenia 🙂


Redaktor
Adrianna Kalisz

Polecamy także:

Udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
LinkedIn

Powiązane posty

Nowy producent EMS w Polsce

Czas czytania: 2 min W Polsce pojawił się nowy producent sprzętu EMS. Easy Motion Skin podbija Polski rynek. Na Polskim rynku mamy już kilku producentów i dystrybutorów różnego rodzaju