Kiedy narodził się w Twojej głowie pomysł aby zrobić operację piersi?
To zabawne, ale tak naprawdę była to spontaniczna decyzja. Nie oznacza to jednak,że nieprzemyślana. Jestem osobą konkretną, wiem czego chce a czego nie i tak było też tym razem.
Pod koniec ostatniej redukcji, czyli jakoś w lipcu spojrzałam w lustro i pomyślałam, że w sumie to fajnie jakbym miała większy biust i szkoda,że nie da się go wypracować na siłowni, ale przecież medycyna może mi pomóc. Sporo czasu zajęło mi znalezienia lekarza , którego efekty pracy by mnie zachwyciły. Miałam swoje kryteria: biust musi wyglądac naturalnie, proporcjonalnie, blizny jak najmniej widoczne no i oczywiście aby klinika była na wysokim poziomie:) Decyzję o tym, że na 100% chcę poprawić biust podjęłam w połowie października tego roku, po znalezieniu dobrej chirurg ,a 26 listopada już byłam na sali operacyjnej. W międzyczasie poczytałam o wszystkim co mnie interesowało czyli o ryzyku, powikłaniach, czasie rekonwalescencji i oczywiście przejrzałam setki zdjęć efektów pooperacyjnych biustów:)
Czy miałaś kompleksy z tym związane?
Czy miałam kompleksy ? To chyba w moim przypadku za dużo powiedziane. Raczej czułam dyskomfort związany z wyglądem całeościowym sylwetki. Kiedy zaczęłam kształtować swoje ciało, tak aby zbudwać dość szerokie plecy, zarysowane barki, ładną, kształtną pupę mój naturalny biust zaczął ginąć w tym wszystkim. Wiadomo przyczyniły się do tego procesy redukcji oraz budowania masy mięsniowej, które są niezbędne by osiągnąć ww. cele sylwetkowe, ale na pewnym etapie zaczęło mi przeszkadzać to, że całościowo jakby moje ciało nabrało kształtów a w zamian za to zniknął jeden z kobiecych ,cielesnych atrybutów, czyli piersi. Szczególnie rzucało mi się to w oczy kiedy stawałam bokiem do lustra bez biustonosza i mój zwykle płaski brzuch odstawał bardziej niż biust:P
Niemniej jednak nigdy nie miałam problemu z zakładaniem bluzek, sukienek z głębokim dekoltem nawet bez wkładania pod nie biustonosza.
Jak się czułaś bezpośrednio po operacji piersi i jak się czujesz teraz?
Po przebudzeniu czułam się zdezorientowana przez chwilę , świat wirował. Pierwszą rzeczą jaką zrobiłam było mimowolne dotknięcie biustu(mimowolne, bo nawet o tym nie pomyślałam), a drugą oczywiście sięgnięcie po telefon:) Pamiętam,że napisała do mnie podopieczna, ale nie byłam wstanie rozczytać nic,bo wszystko się zlewało.
Jeśli chodzi o ból nie czułam żadnego bólu, bo podawano mi bardzo mocne środki przeciwbólowe. Kiedy leki zaczynały puszczać dopiero wtedy odzyskałam pełną świadomość i poczułam ból, ucisk na klatce, który przeszkadzał w swobodnym oddychaniu. Tak , to prawda co się czyta – po operacji biustu przez co najmniej tydzień czujesz jakby słoń siedział Ci na klatce. Ponadto, czułam ciągnięcie w miejscu cięcia. Zdecydowanie większy ból towarzyszył lewej piersi , w którą włożono większy implant by wyrównać asymertię. WAŻNA rzecz – właśnie też z powodu większego implantu lewa pierś odczuła to dużo bardziej pod względem naruszenia nerwów , a co za tym idzie czucia. Nie czułam jej kompletnie kiedy się dotkałam, poza bólem w miejscu cięcia.
Dodatkowo po narkozie i lekach przeciwbolowych miałam nudności. Przez ok 7 h nie wstawałam w ogóle z łóżka, a nawet nie odczuwałam potrzeby skorzystania z toalety. Po operacji pamiętam też,że strasznie chciało mi się pić, ale otrzymałam dosłownie pół kubeczka wody po 2 h. Po tym już mogłam napić się nawet herbaty:) Pamiętam,że piłam strasznie dużo,ciągle prosiłam pielęgniarkę o wodę , a mimo to nie chodziłam do toalety. Operacja rozpoczęła się o 9 rano i trwała 1,5h , pierwszy posiłek otrzymałam ok 18. Nie czułam wtedy jeszcze głodu.
Kolejna rzecz to niestety ale niesamowity ból pleców od leżenia ciągle w pozycji półsiedzącej na plecach z rękami wzdłuż tłowia. Usiąść mogłam dopiero po tych 7 h i to w obecności i z pomocą pielęgniarki( która była ze mna od mojego wejścia do kliniki aż do wyjścia, czyli ponad 24 h ).
Przed pójściem spać czyli ok 23 pierwszy raz wstałam z łózka aby pójść do łazienki. W toalecie już poradziłam sobie sama i nawet umyłam twarz oraz zęby:) Dwa dni po opuchlizna pojawiła się na brzuchu i z widocznej kostki zrobił się brzuszek ciążowy:)
W tym momecie jestem 12 dni po operacji i czuję się naprawdę dobrze tak naprawdę od jakiś 3-4 dni. Opuchlizna z biustu powoli schodzi, ciągniecie szwów ustępuje, jestem w stanie ubrać się sama, umyć i wyczesać w sumie też. Pod biustem są jeszcze siniaki i obrzęk, który jest dość twardy, ma zejść do miesiąca. Brzuch także powoli wraca do stanu przed operacją. NO i najważniejsze delikatnie wraca mi czucie w lewym sutku, co cieszy najbardziej:) Wciąż jednak śpię w jednej pozycji- na plecach i to teraz jest najbardziej dokuczliwe.
Czy przed operacją trzeba się jakoś specjalnie przygotować do tego?
Tak, należy wykonać wszystkie badania zlecone przez lekarza. Są to badania z krwi , usg, prześwietlenie i obecnie wymaz na covid- 19.
Ponadto na tydzień przed operacją nie wolno przyjmować niektórych leków, na 3 dni przed nie wolno też pić alkoholu. Osobom palącym papierosy zaleca się niepalenie na dwa tyg. przed. Ważne jest także dobre zaplanowanie daty operacji , ponieważ nie można być na tydzień przed lub w trakcie miesiączki. No i osoby pracujące muszą zaplanować sobie urlop na dwa tygodnie. Warto także zadbać o to by po operacji mieć przy sobie kogoś kto nam pomoże w najprostszych czynnościach tj. myciu, wstawaniu, ubieraniu itd.
Przed operacją należy być na czczo i być wykąpanym. Do kliniki można zabrać ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy.
Z racji pandemii lepiej też na dwa tygodnie przed operacją ograniczyć kontakty z innymi do minimum.
Oprócz kosztów operacji pewnie dochodzą również inne. Jakie to koszty? (konsultacje, leki?)
Ja płaciłam za pierwszą konsultację , na której zresztą już wybrałam rozmiar implantów oraz datę operacji. Kolejna była już darmowa. Ale z racji tego,że moja chirug pracuje w dwóch miejscach i na zmianę opatrunku musiałam pojechać do innej lokalizacji tam już musiałam zapłacić .
Konsultacje to koszt ok. 220zł, konsultacja z anastezjologiem w dniu operacji to 200 zl, specjalny biustonosz 200 zł( choć ja dokupiłam do zmiany jeszcze jeden za 170 zł) Dodatkowo leki przepisane do domu, które trzeba samemu wykupić. Poza tym dochodzi też koszt plastrów silikonowych na blizny po zdjęciu szwów. Pomijam koszty operacji i implantów. Tu koszt się waha od 18 do 25 tys. Cena zależy od kliniki.
Wszystkie zlecone przez lekarza badania także są płatne więc trzeba się liczyć i z tym kosztem, a że mamy pandemię to dochodzi jeszcze koszt wymazu na covid.
Jesteś osobą aktywną fizycznie i zawodowo. Nie bałaś się, że na jakiś czas będziesz musiała zrobić sobie przerwę od aktywności fizycznej i pracy?
Ja akurat pracuję w domu, więc z pracy mnie to stety lub niestety nie wykluczyło:p
Jeśli chodzi o treningi to to była moja największa obawa, że nie poradze sobię psychicznie, a to dlatego,że kiedyś otarłam się o zaburzenia odżywiania i do tej pory gdzieś ze mną jest ta obawa przed przytyciem, przed utratą tak długo budowanej formy … Szybko to zwalczyłam, ponieważ wiem,że to wierutne bzdury 😛 Nauczyłam się nad tym panować. Perwsze 9 dni po operacji nawet przez chwilę nie myślałam o treningu, bo po prostu ból na to nie pozwalał. Teraz kiedy jest lepiej nie powiem,że nie ciągnie mnie aby trochę poprzerzucać żelastwem, ale rozum każe dać organizmowi się zregenerować. A w zasadzie to te kilka tygodni przerwy w skali nowego biustu ( mam nadzieję) na całe życie to nie jest znowu tak długo:) Dbam o siebie , codziennie spaceruję by jakąkolwiek aktywność utrzymać i pozytywnie myślę , co być pomoże wpłynąć na szybszą regenerację i może wrócę szybciej niż zakładano do treningów ,chociażby dolnych partii:) Nie ukrywam, że czas się dłuży niesamowicie, ale na szczęście grudzień to miesiąc który szybko mija:)
Kiedy można wrócić do aktywności fizycznej po operacji piersi?
Do spacerów można wrócić w momencie kiedy czujemy się na siłach. Bieganie i ćwiczenie mięśni brzucha i dolnych partii po ok. 2 miesiącach. Ćwiczenia górnych patrii po ok. 3 miesiącach, ponieważ tyle potrzeba by organizm wytworzył tzw torebkę włoknistą wokół implantu. Osobiście uważam,że tu trzeba podchodzić indywidualnie i z głową do powrotu.
Jak zareagowali Twoi bliscy na wieść, że zamierzasz zrobić operację piersi?
Nie afiiszowałam się z tym zbytnio. Wiedzą tylko naprawdę nabliżsi i jest to chyba 5 osób. Mój biust został powiększony do ładnej miseczki C , nie jest przesadzony, więc myślę,że osoby które nie przyglądaly się mojemu naturalnemu dekoltowi nawet nie zauważą różnicy:P Moi bliscy to są osoby które kocham z wzajemnością, więc otrzymałam od nich propozycję pomocy we wszystkim. Rodzice z młodszą siostrą odwiedzili mnie już dwa dni po operacji. Mąż pomgał mi we wszystkim i nawet dzielnie w srodku nocy wstawał by pomóc mi wstać do lazienki. Nikt z wymienionych nie podważał mojej decycji, bardziej było to na zasadzie : Chcesz powiększyć biust? Jeśli będziesz się z tym lepiej czuć do rób . W razie pomocy dawaj znać:)
Czy spotkałaś się z jakimiś negatywnymi opiniami czy może otrzymałaś wsparcie?
Tak. Od sąsiadki,której komentarz mnie całkowicie zaskoczył, a brzmiał on: ,, Operacja biustu? A po co ci to? Taka ładna,mądra i wysportowana dziewczyna a sztuczne cycki se robi”. Tak jakby z momentem powiększania biustu mieliby mi część mózgu usunąć w ramach równowagi:P Kiedy wytlumaczyłam , że poniekąd sport się do takiego stanu rzeczy przyczynił w odpowiedzi usłyszałam , a że ja to nie wiem co się dzieje z biustem po ciąży i po karmieniu, że zostają worki i że moja rozmówczyni to w sumie chętnie sama by zrobiła redukcję biustu. Wtedy wszystko stało się jasne… Zaazdrość i brak odwagi do zmian u mojej sąsiadku wzięły górę.
Czym kieruje się według Ciebie większość kobiet, które decydują się na operację piersi?
Powody są różne:
- utrata biustu tak jak u mnie związana ze sportem, redukcją masy ciała lub w przypadku kobiet chorujących na raka piersi poddających się masektomii,
- utrata jędrności z wiekiem
- utrata jędrności i rozciągniecie skóry związane z ciążą i karmieniem
- redukcja biustu , kiedy jest on przerośniety i powoduje szereg dolegliwości
- chęć posiadania biustu w ogóle, ponieważ kobieta cierpi na wrodzony niedorozwój biustu
Wszystkie te powody łączy chęć posiadania estetycznej ,kobiecej sytlwetki której częscią jest od zawsze biust. Jego posiadanie nie weryfikuje nas jako ludzi i tego jakimi osobami jesteśmy, ale z pewnością wpływa na naszą samoocenę. Prawda jest taka,że każda z nas chce się czuć dobrze we wlasnym ciele.
Z pespektywy czasu zrobiłabyś to jeszcze raz?
Dwa dni po opercji mówiłam, że nigdy w życiu. Dzisiaj na 90 % tak. A jeśli całkowicie wróci mi czucie w lewej piersi to na 101 % zrobiłabym to znów!
Jakieś wskazówki dla dziewczyn, które planują operację?
W pierwszej kolejności to to by pogadały ze sobą czy na pewno tego chcą , a jeśli tak, to dlaczego i czego oczekują po po operacji. Jeśli biust to Twoj ogromny kompleks lub poprotu rzecz która Ci nie pasuje w wyglądzie, tak jak w moim przypadku psuje proporcje, na które ciężko pracujesz to prawdopodopnie operacja pozytywnie wpłynie na Twoją samoocenę, ale musisz być pewna ,że tego chcesz i świadoma, że to jednak ciało obce i nigdy nie będzie identyczne jak naturalny biust.Natomiast jeśli chcesz zrobić operację , bo ktoś tego od Ciebie wymaga : mąż , chłopak, dziewczyna,społeczeństwo to daj sobie spokój. Twoje ciało to tylko Twoje decyzje, a operacja biustu jest decyzją na całe życie. Osoby,które będą Cię do tego namawiać nie są warte Twojej uwagi, bo fizyczność to dodatek do osobowości, a jeśli komuś zależy na Tobie jako człowieku to nie będzie nakłniał Cię do tak inwazyjnej zmiany jaką jest opracja biustu. Pamiętaj,że operacja biustu jest NORMALNĄ OPERACJĄ w znieczuleniu ogólnym i już na tym etapie wiąże się z ryzykiem. Dodatkowo rzadko, ale jadnak, zdarzają się powikłania. I tu przy chciałabym też przestrzec kobietki nie mające płynności finansowej, jeśli zdarzy się powikłanie pooperacyjne nawet nie od razu a po kilku latach, np. implant się przekręci i biust zacznie się fałdować, zniekształcać nikt Wam tego nie poprawi za darmo w ramach reklamacji. Taka sytuacja wiąże się z kolejną operacją , prawdopodobnie z zakupem nowych implantów i to są koszta leżące po Waszej stronie. Oczywiście nikomu tego nie życzę, ale zawsze warto o tym pamiętać. Często także kobiety powiększające biust przed ciążą , a decydujące się w przyszłośći na dziecko po porodzie i karmieniu zmuszone są wymieniać implanty na większe, więc znów muszą udać się na salę operacyjną i znów zapłacic. A jeśli jesteśmy przy wielkości to zachowujmy umiar. Ładny biust to nie ten, który wyprzedza nas na dwa metry ,ale ten pasujący do naszej budowy ciała, wzrostu, wagi i stylu życia. Duże piersi to także większe obciążenie na kregosłupa no i każdy lekarz wam powie,że im większy implant tym większy ból pooperacyjny:)
P.S na biust z implantami także działa grawitacja 😛
Wywiad przeprowadzony z jedną z zawodniczek bikini fitness.